Święta Lipka jest wspaniałym przykładem na to, że legendy nadają się wspaniale na mit założycielski. Po latach są niepodważalne, nieweryfikowalne i piękne. No jak zweryfikować wiarę? A może legenda powstała później niż miejsce, którego dotyczy? Tego też nie można sprawdzić. Za to można Świętą Lipkę zwiedzać i słuchać tu wspaniałych koncertów na pięknych organach.
Niezależnie od tego, co było pierwsze, czy Święta Lipka i tutejszy kościół, a legendę ułożono później. Czy też najpierw były cudy z legendy, a dopiero potem powstała kaplica, niepodważalną prawdą jest, że ściągają tu tłumy pielgrzymów. Pątników, a także zwykłych turystów, traktujących sanktuarium w Świętej Lipce jako atrakcję turystyczną Warmii i Mazur. Zapraszam do zwiedzania tego ciekawego miejsca.
Legenda ze Świętej Lipki
Spis treści
W średniowieczu, jeszcze za czasów Krzyżaków w kętrzyńskich lochach na wykonanie wyroku śmierci, oczekiwał skazaniec. W ostatnią noc przed egzekucją mężczyźnie modlącemu się o cudowne uratowanie życia, objawiła się Maryja. Dała mu do ręki dłuto i kawałek drewna. Poleciła, by w drewnie wyrzeźbił jej figurkę, a następnie o poranku pokazał ją strażnikom. Tak też się stało. Skazaniec pomimo tego, że nie umiał rzeźbić, wykonał nakazaną mu pracę. Kiedy o poranku strażnicy otworzyli drzwi, by wyprowadzić go na egzekucję, mężczyzna pokazał im nocne dzieło.
Strażnicy zdębieli, bo kiedy zamykali celę, na pewno nie było tam drewna a już tym bardziej dłuta. Zatem także sędziowie, którzy ponownie zajęli się sprawą skazańca, stwierdzili, że to co widzą to cud. Znak od samej Maryi (a przecież Krzyżacy są zakonem Maryi Panny) i należy chłopa ułaskawić. Tak też się stało, ale puszczona wolna niedoszła ofiara kata, figurkę Maryi z Dzieciątkiem powiesiła na gałęzi rozłożystej lipy, na rozstaju dróg wiodących z Kętrzyna do Reszla. I miejsce to wkrótce zaczęło słynąć cudami…
Święta Lipka. Historia miejsca i bazyliki
Kiedy w Świętej Lipce zbudowano pierwszą kaplicę, nie wiadomo. Niknie to w mrokach dziejów. Przyjmuje się jednak, że kult maryjny zaczął się w XIII/XIV wieku i zapewne istniała tu wtedy jakaś skromna kapliczka. W połowie XV wieku wybudowano kaplicę, która otaczała cudowną lipę, drzewo które wystawało przez dach świątyni. Pierwsze pisane świadectwo o tym, że Święta Lipka była miejscem kultu, można przeczytać w księgach kapituły z Płocka, gdzie w 1473 roku napisano wprost o pielgrzymkach do tego miejsca.
Co ciekawe, do miejsca cudów pielgrzymowali nie tylko „zwykli ludzie”, ale także możni ówczesnego świata. Oto w 1519 roku pielgrzymkę odbył niejaki Albrecht Hohenzollern. Ciekawe w jakiej intencji wędrował, bo nad Zakonem Krzyżackim zebrały się ciemne chmury. Musiało mu zależeć, bo podróżował z Królewca (zamek w Malborku był już wtedy w rękach polskich) i ostatnie 30 kilometrów przebył pieszo. Na niewiele się to jednak zdało, bo i tak w 1525 roku musiał uklęknąć przed polskim królem podczas Hołdu Pruskiego.
Rok 1525 to znacząca data dla Świętej Lipki. W tym roku protestancka tłuszcza z Kętrzyna wdarła się do świątyni i zniszczyła ją. Ścięto także cudowną lipę, a cudowną figurkę utopiono w jeziorze. Aby odstraszyć pielgrzymów, którzy wciąż chcieli przybywać w to miejsce, postawiono tu szubienicę.
Lepsze czasy przyszły w 1619, kiedy to Stefan Sadorski wykupił wieś Święta Lipka i prawo do zarządzania miejscem przekazał zakonowi Jezuitów. Wtedy też zbudowano drugą kaplicę.
Bazylika w Świętej Lipce
Katolicy zadomawiają się na tych terenach, kult się odradza i pielgrzymki zaczynają ponownie zjeżdżać z bliskich i dalszych okolic. Następuje potrzeba zbudowania czegoś trwalszego i większego, by obsłużyć ściągających pielgrzymów. Zapada decyzja o budowie kościoła. Bagnisty grunt blisko jeziora utwardzono wbijanymi w ziemię palami drzew, a pod koniec 1687 roku poświęcono kamień węgielny.
15 sierpnia 1693 roku czyli w święto maryjne następuje uroczysta konsekracja nowego kościoła w św. Lipce. Trzeba zaznaczyć, że teren to nie tylko budynek kościoła, ale też krużganki i kaplice boczne – zaplecze dla pielgrzymek. W kolejnych latach ustawicznie fundowano kolejne elementy wyposażenia świątyni. Świątyni, która zaczęła słynąć z barokowego przepychu. Powstaje ołtarz główny i ołtarze boczne. Wydano także zlecenie na budowę organów, które do dziś są chlubą Świętej Lipki.
W roku 1728 w miejscu, gdzie dawniej stała cudowna lipa, ustawiono jej kopię. Można powiedzieć, że wtedy miejsce to stało się kompletne i wróciło do źródeł. A potem historia biegła dalej. Skasowano między innymi opiekujący się miejscem zakon Jezuitów, zatem kościół był kościołem parafialnym. Na wzmiankę zasługuje jeszcze fakt, że świątynia szczęśliwie przetrwała obydwie wojny światowe.
Chociaż niestety w 1945 roku „odwiedzają” ją żołdacy z sierpem i młotem i jak się łatwo domyślić demolują wnętrze. Na szczęście nie palą, a zniszczenia są odwracalne. Po wojnie kościół zostaje wyremontowany, organy naprawione, a ludzie znów mogą czcić Matkę Boską i prosić o łaski. Ważną datą jest 24 luty 1983r., kiedy to papież Jan Paweł II nadaje świątyni rangę bazyliki mniejszej.
Święta Lipka – organy, które robią wrażenie
Całkiem prawdopodobne, że nie słyszeliście o bazylice w Świętej Lipce, ale obiły się Wam o uszy tutejsze organy. Bo trzeba powiedzieć, że instrument jest po prostu piękny, barok w całym swym majestacie i przepychu!
Jeśli zwiedzamy sanktuarium, warto zostać chwilę dłużej i poczekać na rozpoczynające się kilkukrotnie w ciągu dnia koncerty muzyki organowej! I to najważniejsze: koncerty w Świętej Lipce nie tylko się słucha, ale także ogląda. Dlatego niemal wszyscy podczas przedstawienia zwróceni są tyłem do ołtarza.
A dlaczego twierdzę, że to przedstawienie? Bo to nie tylko dźwięk, ale także ruch! Podczas koncertu figurki umieszczone na organach poruszają się. Oto po jednej stronie stoi archanioł Gabriel, zaś po drugiej Maryja. Archanioł kłania się, w reakcji na to Maryja kiwa głową, odwzajemniając pozdrowienie. Dookoła sceny kręcą się gwiazdy, postaci aniołków poruszają dzwoneczkami. Całości scenerii dopełniają dwa anioły w środku, które poruszając się od prawa do lewa, dmą w trąby. Nad nimi na lutni gra kolejny anioł. Obejrzyjcie sami fragment koncertu.
Historia instrumentu
Organy w bazylice Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Świętej Lipce są stare, powstały w latach 1719-1721, a ich twórcą był Jan Josua Mosengl. Pierwotne zamówienie złożono na instrument kameralny, jednak szybko dokonano zmiany. Dzięki temu to, co oglądamy do dziś dysponuje 40 głosami zamiast planowanych 18stu. Organmistrz dysponuje tu trzema manuałami (klawiaturami), dzięki którym wydaje głosy z czterech tysięcy piszczałek. Dzięki tej mocy i wielkości głosów organy mogą imitować inne instrumenty takie jak np. puzon, trąbka, obój. I nie zapominajmy o anielskich dzwoneczkach 🙂
Organy miały też szczęście, bo udało im się przetrwać zawieruchę drugiej wojny światowej, podczas której przecież rosyjska swołocz z Armii Czerwonej traktowała Warmię i Mazury jako terytorium „trofiejne” czyli zdobyczne. Wywoziła stąd wszystko co się dało, gwałciła, paliła i mordowała. Zatem to, że Sanktuarium w Świętej Lipce zostało oszczędzone należy uznać za cud. Oczywiście instrument został w 1945 roku poważnie uszkodzony, ale dało się go następnie odrestaurować. Kościół nie podzielił zatem losów np. opactwa Cystersów w Lubiążu, gdzie czerwonoarmiści wyciągali z trumien zwłoki, a wyposażenie wnętrza po prostu wywieźli lub spalili.
Bazylika w Świętej Lipce. Informacje praktyczne
Wejście do kościoła jest bezpłatne, ale rzecz jasna mile widziane są ofiary na utrzymanie świątyni. Można też udzielić wsparcia, dokonując zakupów w sklepie pielgrzyma tuż obok bramy wejściowej.
Jeśli interesują Was koncerty w Świętej Lipce, to pokazy organów można usłyszeć kilka razy dziennie.
Niedziele i święta: 10.00, 12.30, 13.30, 15.00, 16.00
Soboty oraz dni powszednie: 9.30, 10.30, 11.30, 14.00, 15.00, 16.00, 17.00
Przy kościele znajduje się spory parking, gdzie można zostawić samochód. Parking jest płatny rzecz jasna. Jeśli nie będzie na nim miejsc, to przy wjeździe do miejscowości są inne prywatne parkingi. Także dla autokarów. Aha, przy parkingu kościelnym są specjalne stojaki na rower, zatem jeśli podróżujecie po Warmii i Mazurach rowerem, tu spokojnie zostawicie jednoślad.
Tuż przy przelotowej drodze, jakieś 200 metrów od sanktuarium, znajduje się całkiem bogata baza turystyczna, gdzie można znaleźć nocleg w św. Lipce – jest tu np. hotel Taurus. Z obiadem też nie będziecie mieli problemu, bo znajduje się tu kilka restauracji. Aha, to także dobre miejsce, by zakupić pamiątki.
Święta Lipka – atrakcje okolicy
Jeśli przyjechaliście do św. Lipki, nie zapominajcie, że w najbliższej okolicy jest kilka pięknych miejsc i ciekawych atrakcji turystycznych. Zaledwie kilka kilometrów od sanktuarium znajduje się kościół w Bezławkach. Co w nim takiego interesującego? Ano to, że kiedyś był to zamek krzyżacki i po prostu przerobiono go na świątynię – dobudowano także wieżę.
Nie zapomnijcie również przejechać kilkanaście kilometrów do pobliskiego Reszla. Zdradzę Wam, że mam do tej miejscowości słabość i dobrze się czułem, kiedy spędziłem w miasteczku dwie noce. Przy okazji miałem okazję zwiedzić zamek w Reszlu oraz samo miasteczko z malowniczym rynkiem, średniowiecznym mostem, który po remoncie wygląda jak nowy. I rzecz jasna spojrzeć z kościelnej wieży na okolicę i samo miasteczko. Aha, wiedzieliście, że w Reszlu płonął ostatni stos w Europie, na którym spalono „czarownicę”?
I jeszcze jedno, jadąc trasą ze Świętej Lipki do Reszla zobaczycie kamienne słupy graniczne. Pozostałość po dawnych granicach państw. Polską (Warmią) a Prusami.
Na koniec zaś zdradzę Wam miejsce, które nie jest w pobliżu, trzeba do niego przejechać przeszło 90 kilometrów, ale warte jest tej podróży. Dlaczego? Widzicie na zdjęciu powyżej. Otóż w okolicach miejscowości Orneta znajduje się wioska Chwalęcin. Wierzcie mi, że polichromie z kościoła w Chwalęcinie są po prostu przepiękne, zatem jeśli tylko macie czas i podróżujecie w tamtym kierunku, zajrzyjcie do tamtejszego sanktuarium.
2 komentarze
Bonjour, J’ai découvert votre présentation du grand-orgue de Swieta Lipka. (Cela m’intéresse car je suis organiste d’un autre sanctuaire célèbre : Lourdes). Mais j’aimerais recevoir par mail une documentation beaucoup plus précise de l’instrument : composition, transmission, registration, facteur d’orgues qui l’a restauré, etc.
Merci d’avance !
Organmistrz dysponuje tu dwoma manuałami (klawiatury ręczne) i pedałem (klawiaturą nożna).