Europa Polska

Klasztor na Wigrach. Pokamedulski erem z widokiem na jezioro

Pokamedulski klasztor na Wigrach to jeden z symboli Wigierskiego Parku Narodowego. Różowe i białe ściany budynku na pewno najpiękniej wyglądają z perspektywy jeziora lub przynajmniej na tle błękitnego nieba. Ale ten widok dopiero przede mną. 

W Augustowie padał deszcz, zatem plany popłynięcia łódką na jezioro trafił szlag. Musieliśmy wymyślić coś innego, by spędził czas miło ale też bardziej aktywnie. Pojechaliśmy samochodem nad jezioro Sajno, obejrzeliśmy kaplicę w Studzienicznej, ale do zmierzchu wciąż było dużo czasu. Szybki rzut oka na mapę i czy mógł być lepszy wybór niż Pokamedulski klasztor na Wigrach?

Pokamedulski Klasztor w Wigrach
Pokamedulski Klasztor w Wigrach

Niebo co prawda wciąż był w kolorze ołowiu, ale przecież w oglądaniu wnętrz i założeń architektonicznych zupełnie to nie przeszkadza. Ot, może zdjęcia wychodzą mniej atrakcyjne.
Dojeżdżając do kompleksu, od razu widać, że wokół dawnego klasztoru niemal wszystko nastawione jest na turystykę. Restauracje, agroturystyka i przede wszystkim wypożyczalnie sprzętu pływającego. Bo przecież kilka godzin spędzonych w kajaku na wodzie, to czysta przyjemność. Oczywiście, jeśli tylko jest dobra pogoda. Ponieważ jednak zanosiło się na deszcz, to ogromny parking świecił pustkami, tak samo jak wypożyczalnie sprzętu i restauracje.

Zwiedzając Pokamedulski klasztor na Wigrach

Spis treści

Zamykamy samochód i można wyruszyć na zwiedzanie. Wystarczy wejść boczną furtą i zakupić bilet, upoważniający do zwiedzania całego kompleksu. Bez biletu zobaczyć można tylko część przestrzeni dawnego klasztoru.
Wchodzimy w dawniej zamknięty świat kamedułów. Oto przed nami eremy, czyli miejsce, gdzie dawniej mnisi w samotności modlili się i kontemplowali. Obecnie można się tu poczuć jak w jakimś bardziej ekskluzywnym ośrodku wypoczynkowym, a nie miejscu o regule zakonnej. Cóż, wszystko dlatego, że te małe domki, niedawno zostały wyremontowane czy też lepiej powiedzieć odbudowane.

Wieża klasztorna i dawne eremy w klasztorze pokamedulskim
Wieża klasztorna i dawne eremy w klasztorze pokamedulskim

Każdy z nich jest osobnym światem i zapewniał podstawowe wygody dla mnicha. Dziś można tu obejrzeć skromne wyposażenie złożone z łóżka, szafki i półki. Chociaż w każdym z eremów wisi też telewizor, ale to po to, by zwiedzający mógł się zapoznać z historią miejsca. Bo też mnisi na ekranie opowiadają o klasztorze. Dodatkowo można też zapoznać się z życiem zakonników, bo nie samą modlitwą żyli. A na pięknych zdjęciach zobaczymy rzecz jasna modlitwę, ale także pszczelarstwo.

Wystawa zdjęć z życia zakonników
Wystawa zdjęć z życia zakonników

Tu warto napisać, że są dwa poziomy eremów. Górny jest udostępniony do zwiedzania, dolny można obejrzeć tylko z zewnątrz. Ten dolny poprzez fakt, że droga między domkami wyłożona jest granitową kostką, a nie lśniącym lustrem kamienia, wygląda bardziej codziennie. Ale może to tylko moje wrażenie?
Zwróćcie uwagę, że przechodząc na dolny poziom, przejdziecie przez małą ceglaną bramę. To pozostałości po dawnych murach, które zostały zniszczone podczas pierwszej lub drugiej wojny światowej.

Przejście z dolnego na górny poziom eremów
Przejście z dolnego na górny poziom eremów

Jednak miejscem, które zapewnia najpiękniejszy widok na okolicę, jest klasztorna wieża. Wchodząc po kilkudziesięciu schodach, naszym oczom ukaże się panorama na jezioro Wigry oraz cały kompleks klasztorny. Różowy gmach kościoła, czerwone dachy eremów i innych budynków pięknie współgrają z przyrodą dookoła. Z takim widokiem mógłbym siedzieć i melancholijnie pić kawę. Zresztą sami spójrzcie na zdjęcie.

Widok na jezioro z wieży klasztoru na Wigrach
Widok na jezioro z wieży klasztoru na Wigrach

Krypta klasztorna

Następnym miejscem do zwiedzenia jest kościół, czyli serce klasztoru. Od razu trzeba powiedzieć, że za lat świetności, świątynia była podzielona na dwie części. Pierwsza klauzurowa, do której wstęp mieli tylko mnisi z eremu, a druga bardziej świecka. Ale świecka nie oznacza, że dla wszystkich. Bo i do klasztoru nie każdy mógł wejść. Kościół parafialny stał z dala od tego półwyspu. Kościół został odbudowany po zniszczeniach dwóch ostatnich wojen, ale jest coś, co pamięta czasy budowy kościoła. To krypta, w której chowano mnichów. Schodząc stromymi schodami dostajemy się do małego pomieszczenia z XVII wiecznym freskiem.

Taniec śmierci czyli XVII wieczny fresk z krypty zakonnej
Taniec śmierci czyli XVII wieczny fresk z krypty zakonnej

Taniec śmierci, to bardzo interesujące dzieło. Oto mamy tu kościotrupa i mnicha stojących obok siebie (lub też może tańczących, ale uchwyconych w bezruchu). Śmierć trzyma mnicha za rękę, lecz widać, że mnich wzbrania się. Gest rąk mówi, że on się na to nie pisze. A śmierć drugą ręką wskazuje na jedną z nisz, w których tradycyjnie byli chowani mnisi. I faktycznie, na ścianie znajdują się zamurowane miejsca, do których po śmierci wsuwano ciała duchownych.

Miejsce gdzie przez stulecia chowano mnichów po śmierci
Miejsce gdzie przez stulecia chowano mnichów po śmierci

I tu ciekawostka. Dwie nisze są oszklone, a my możemy obejrzeć poczerniałe, kilkusetletnie kości. Zwróćcie uwagę, że są one w pewnym nieładzie. To podobno dlatego, że cmentarne hieny poszukiwały kosztowności w tych małych grobach. Co jest dość śmieszne, bo tradycyjnie mnisi po śmierci jedyną rzecz, którą dostawali to cegła pod głowę.

Tu był Jan Paweł drugi vel Karol Wojtyła

Osoby dla których istotny jest tak zwany szlak papieski czyli miejsca, w których bywał Jan Paweł II, także w klasztorze nad Wigrami spotkają pamiątki po nim. Oto podczas pielgrzymki do Polski w roku 1999 ówczesny papież spędził nad Wigrami dwie noce. I przy okazji odbył też rejs po jeziorze. Jak wielkie było to wydarzenie i jaką wagę przywiązywano do szczegółów widać w lokalnej prasie, w której można napotkać na taki cytat z DwuTygodnika Suwalskiego:

„– Po podróży Ojca Świętego statkiem po jeziorze Wigry, ks. Dziwisz poprosił abyśmy z siostrami powitały go przed budynkami klasztornymi. Byłyśmy szczęśliwe, że papież nas zauważył i do nas przemówił, był bardzo serdeczny. A potem, gdy Jan Paweł II udał się na spoczynek, ks. Dziwisz poprosił nas byśmy wyłapały komary z kaplicy papieskiej, w której Ojciec Święty rano miał odprawiać mszę. Ktoś nieopacznie otworzył tam okno i zostawił zapalone światło – opowiadała siostra Barbara.”

Sypialnia Jana Pawła II w klasztorze nad Wigrami
Sypialnia Jana Pawła II w klasztorze nad Wigrami

I faktycznie pomieszczenia, w których były papież spędził dwa dni, można dziś oglądać. Może nie zwiedzać, ale da się tam rzucić okiem. Do zobaczenia są: kaplica, sypialnia, jadalnia. Wisienką na torcie dla lubiących ślady papieskie są rzecz jasna przedmioty, które były w użytkowaniu przez Jana Pawła II podczas wizyty. Dla przykładu są to: kocyk, sztućce, półbuty, talerze, obrus i rzecz jasna tron papieski!

Historia klasztoru kamedułów nad Wigrami

Jeśli ktoś z Was zastanawiałby się nad tym, skąd mnisi wzięli się nad Wigrami to cofnąć się trzeba o kilkaset lat. Do czasów Jana Kazimierza, który podarował kamedułom wyspę na Wigrach. Mnisi zjawiają się nad Wigrami w roku 1668 i przystępują do osiedlania się. Najpierw powstają zabudowania drewniane, bo tego budulca jest w okolicy pod dostatkiem. Dopiero w kolejnych latach budynki zmieniają się na trwałe jak materiał, z którego powstają, cegła i kamień.

Dolny poziom cel dawnych zakonników
Dolny poziom cel dawnych zakonników

Bracia zakonni jednak nie tylko poświęcają się modlitwie, lecz także dźwigają cywilizacyjnie okolicę. Dość powiedzieć, że powstają tu tartaki, manufaktury różnych dóbr i rzecz jasna intensyfikuje się wyrąb drewna. Bo puszcze były tu nieprzebrane. Jednym z najbardziej znamiennych decyzji kamedułów było założenie w 1715r. Suwałk. Jak widać nie samą modlitwą żyli i znacząco podnieśli gospodarkę regionu.

Ale niedługo zakonnicy cieszyli się nowymi włościami. W wyniku trzeciego rozbioru Polski trafili pod zwierzchność Prus. A to państwo w roku 1796 podjęło decyzję o konfiskacie majątku zakonu oraz w 1800 roku o wysiedleniu ich. Tafili wtedy na podwarszawskie Bielany. Klasztor zaczął podupadać, chociaż trzeba przyznać, że otworzył się też wtedy na okolicę, bo z klauzurowego, stał się kościołem parafialnym.

Klasztor w Wigrach
Klasztor w Wigrach

A potem nadeszła pierwsza a następnie druga wojna światowa. Podczas pierwszej w wyniku ostrzału artyleryjskiego znacznym uszkodzeniom uległy: refektarz, kościół i dom furtiana. Po tym jak Polska odzyskała niepodległość, przystąpiono do remontu. Tylko co z tego, skoro niemal natychmiast zaczęła się druga wojna światowa. I tu niestety stała się tragedia, bo cały kompleks został niemal dokumentnie zniszczony. To, jak wielka była skala demolki, widać na zdjęciach, które wiszą w Domu Królewskim (jeden z budynków klasztornych) W zasadzie ponad wzgórze wystają tylko ruiny kościoła. Spójrzcie sami, na zdjęcia, które wiszą na ścianach, bo widok to smutny.

Zdjęcia zniszczonego podczas wojny klasztoru nad Wigrami
Zdjęcia zniszczonego podczas wojny klasztoru nad Wigrami

W tym miejscu pozdrawiam serdecznie księdza, który podszedł do nas podczas zwiedzania i bezinteresownie poświęcił swój czas na opowiedzenie o historii klasztoru. uwielbiam takich zaangażowanych gospodarzy. Dzięki nim miejsca takie jak klasztor pokamedulski nad Wigrami mają szansę przetrwać i przyciągać pielgrzymów i turystów.

Klasztor nad Wigrami. Ceny biletów i parking

  • Bilet normalny na wstęp wszędzie kosztuje 18 zł
  • Bilet ulgowy to koszt 10zł
  • Dzieci do lat 6 wchodzą za darmo
  • Grupy powyżej 10 osób płacą po 12zł za jeden bilet
  • Opłata za parking to 10zł za samochód osobowy i 30 za autokar
Oceń artykuł, jeśli Ci się podobał
[Ocen: 2 Średnia: 3]

Marzenia nigdy nie spełniają mi się same. To ja je spełniam! Dlatego jeśli tylko mogę, pakuję większy lub mniejszy plecak i jadę gdzieś w świat. Samolotem, autobusem, samochodem lecz najbardziej lubię pociągiem. Kiedyś często podróżowałem do Azji i na Bałkany. Dziś częściej spotkacie mnie w Polsce. Wolę też brudną prawdę niż lukrowane opowieści o pędzących po tęczy jednorożcach. Dlatego opisywane miejsca nie zawsze są u mnie wyłącznie piękne i kolorowe. Dużo pracuję zawodowo, a blog to po prostu drogie hobby, które sprawia mi przyjemność.

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.