Europa Polska

Frombork. Atrakcje miasta z katedrą, która wygląda jak zamek

Zamek we Fromborku? Nic bardziej mylnego! Frombork nie ma zamku! To co wielu zwiedzających atrakcje Fromborka bierze za twierdzę, to po prostu warowne Wzgórze Katedralne. Piękne, to trzeba przyznać i jeśli traficie na dobrą pogodę, na pewno na długo pozostanie w Waszej pamięci!

Do Fromborka przyjechałem rowerem trasą Green Velo z Elbląga, gdzie dzień wcześniej podziwiałem Kanał Elbląski. Najpierw jadąc wzdłuż niego rowerem, a wracając słynnym rejsem statkiem po trawie. Ale to inna opowieść. Skupmy się na tym, jakie atrakcje turystyczne ma Frombork. Zaręczam Wam, że stojąc pod pomnikiem chyba najstarszego polskiego astronoma czyli Mikołaja Kopernika, z podziwem podniesiecie wzrok na potężne mury na wzgórzu. To za nimi położone są najpiękniejsze zabytki i pamiątki z dawnych czasów. Czasów pamiętających jeszcze Krzyżaków!

Atrakcje Fromborka

Spis treści

Frombork to małe miasto, ale na pewno nie będziecie się w nim nudzić przez kilka godzin. Jest tu kilka atrakcji oczywistych, ale warto też wyjść poza obręb starych murów wzgórza i zobaczyć kilka innych ciekawostek, jak kościół, który był kotłownią, stary dworzec kolejowy, port z widokiem na Zalew Wiślany. A także arcyciekawostkę, czyli wieżę wodną. 

Muzeum Kopernika

Ponieważ większość swego dorosłego życia Mikołaj Kopernik spędził we Fromborku i tu powstawało jego dzieło życia, nie dziwi, że jest tu muzeum Mikołaja Kopernika. Przyznaję, że nie jest to może najbardziej fascynujące muzeum w jakim byłem, ale też nie jest ono złe.

Wystawa w Muzeum Kopernika
Wystawa w Muzeum Kopernika

Na parterze znajdują się cudeńka takie, jak np. stare kafle piecowe, a nawet przepięknej urody piec. Są także stare, intarsjowane oraz finezyjnie rzeźbione meble. Wiecie, takie muzeum gdzie panuje raczej przysłowiowe mydło i powidło. Ale rzecz jasna stare. To co mnie się najbardziej podobało, to pierwsze piętro. Tam znajdują się rzeczy związane z tytułowym dla muzeum Mikołajem Kopernikiem. Tu są rekonstrukcje przyrządów astronomicznych, księgi z których korzystało się w czasie kopernikańskim i najważniejsza chyba atrakcja. Faksymile oryginału dzieła Kopernika czyli „O obrotach sfer niebieskich”. Skądinąd ciekawostka: pierwotnie było to po prostu „O obrotach”, ale drugi człon został dodany po interwencji kościelnej cenzury. 

Faksymile dzieła Kopernika "O obrotach sfer niebieskich"
Faksymile dzieła Kopernika „O obrotach sfer niebieskich”

Archikatedra we Fromborku

Archikatedra i jej ceglane mury dominuje w panoramie Fromborka. Oczywiście moje słynne szczęście kazało mi przyjechać do miasta akurat w czasie remontu dachu, wnętrza i okolić świątyni, ale nie ma co (za bardzo) narzekać. 
Kościół i tak robi wrażenie i warto przejść się po jego wnętrzu i spojrzeć chociażby na epitafia, które wmurowano w ściany i posadzkę. Na miłośnikach sztuki (sakralnej) zrobią wrażenie boczne, bogato zdobione ołtarze.

Wnętrze archikatedry we Fromborku
Wnętrze archikatedry we Fromborku

Wszystkich zaciekawi fakt, że warto podnieść głowę, wysoko. Bardzo wysoko, by zobaczyć sufit. Rzecz jasna jest tu piękne, żebrowe sklepienie, ale Wy zapewne zwrócicie uwagę na wiszące pod sufitem czerwone kapelusze. Jest ich tyle, ilu kardynałów pochodziło z Fromborka. Nad ołtarzem podobno wisi biała papieska tiara. Niestety z racji remontu, nie dostrzegłem jej. 

Sklepienie i kardynalskie kapelusze wiszące w katedrze we Fromborku
Sklepienie i kardynalskie kapelusze wiszące w katedrze we Fromborku


Aha i na pewno nie pominiecie wzrokiem przepięknej urody organów. Jeśli będziecie mieli szczęście, to załapiecie się na koncert. Organy są podobne do tych w nie tak odległej Świętej Lipce – ruszają się na nich figury. 
Coś co na pewno zwróci Waszą uwagę, to grób Mikołaja Kopernika, znajdujący się w prawej nawie. 

kamienna tablica z epitafium na ścianie archikatedry
kamienna tablica z epitafium na ścianie archikatedry

Grób Mikołaja Kopernika 

Mikołaj Kopernik zmarł w roku 1543 we Fromborku i jako kanonik tutejszej kolegiaty, tu został pochowany. Problem jednak w tym, że od tego czasu w archikatedrze pochowano wielu, wielu innych śmiertelników. Pochówki nawarstwiały się na sobie, przy wymianach posadzki, mieszano wierzchnie płyty nagrobne. Wreszcie podczas potopu szwedzkiego, szwedzka żołnierska swołocz wyciągała z krypt i grobów trumny zmarłych i profanowała zwłoki. Odszukanie grobu Kopernika, graniczyło z cudem. 

A jednak znaleźli się tacy naukowcy, którzy działając interdyspyplinarnie, metodycznie i z olbrzymią ciekawością, dociekli prawdy. Otóż po pierwsze doszli do wniosku, że z racji tego, że księża opiekowali się wybranymi ołtarzami bocznymi, to pochowani pewnie będą właśnie w ich pobliżu. I tym sposobem ostrożnie przeszukując kolejne nawarstwiające się pochówki, znaleźli rozsypujące się kości i czaszkę bez żuchwy. Zrekonstruowali twarz, porównali z portretami Kopernika z tamtych czasów. To jednak było za mało.

Grób Mikołaja Kopernika w archikatedrze we Fromborku
Grób Mikołaja Kopernika w archikatedrze we Fromborku

Dlatego DNA zmarłego porównano z… DNA włosów, które znaleziono w książkach, z których korzystał słynny twórca teorii heliocentrycznej i autor przełomowego dzieła „O obrotach sfer niebieskich”. Obydwa DNA pasowały do siebie! 
Grobu przez stulecia szukali Polacy, szukali też Niemcy – nie znaleźli. Odkrycie doczesnych szczątków wybitnego astronoma nastąpiło dopiero w 2005 roku. To, że to właśnie on, potwierdzono w roku 2008. Zaś w roku 2010 odbył się ponowny pogrzeb Mikołaja Kopernika. Ale ponownie spoczął pod posadzką kościoła we Fromborku, kości astronoma zostały obwiezione przez wszystkie miejsca w Polsce związane z Kopernikiem. Można powiedzieć, że astronom ponownie podróżował po biskupstwie warmińskim i odwiedził Ornetę, Lidzbark Warmiński, Pieniężno, Olsztyn, Braniewo…
Jeśli chcecie poczytać więcej o poszukiwaniach, to zapraszam do tego artykułu

Wieża Radziejowskiego i Wieża Kopernika

Wieża Kopernika, to po prostu jedna z baszt dawnych murów. Według legendy to stąd astronom miał dokonywać swoich obserwacji. Tak naprawdę jednak czynił to w innym miejscu, oddalonym od Wzgórza Katedralnego. W wieży po prostu mieszkał. 

Wieża Kopernika. Myliłby się ten, kto sądzi, że słynny astronom tu prowadził badania. W tej wieży przede wszystkim pomieszkiwał
Wieża Kopernika. Myliłby się ten, kto sądzi, że słynny astronom tu prowadził badania. W tej wieży przede wszystkim pomieszkiwał

Za to bardzo ciekawym miejscem jest Wieża Radziejowskiego. Dawniej była to dzwonnica, ale pełniła też inne funkcje. Ale nie ma się czemu dziwić, bo będąc najwyższym punktem w okolicy (70 metrów) aż się o to prosiła. Dlatego na przestrzeni dziejów była latarnią morską, ale także punktem obserwacyjnym. Dziś z tego miejsca turyści robią zdjęcia panoramy Fromborka. Ale i tak najczęstszy widok z pocztówek czyli widok Wzgórza Katedralnego, robiony jest z wieży wodnej. Fotografia na początku tego artykułu też pochodzi z tego miejsca. To na co warto zwrócić uwagę, to potężne mury baszty Radziejowskiego. Mają podobno 7 metrów grubości! Kolejną ciekawostką jest kula zwieszająca się na linie. To wahadło Foucaulta. Służy ono do pokazania, że ziemia się obraca.

Zalew Wiślany widziany z Wieży Radziejowskiego
Zalew Wiślany widziany z Wieży Radziejowskiego

Po tym, jak wyjdziecie z wieży, możecie skierować kroki do planetarium. Mieści się ono w wieży, ale na poziomie gruntu. Podobno seanse nie są porywające, ale ponieważ nie byłem, nie potwierdzę tych słów. 

Szpital św. Ducha

W zasadzie dawny szpital wraz z przylegającą kaplicą jest obecnie Muzeum Historii Medycyny we Fromborku. Przedziwne to miejsce i wierzcie mi, że nie przypomina żadnego z muzeów, w jakich do tej pory byłem. To bardziej skrzyżowanie czegoś pomiędzy muzeum, a starą i dobrą salą lekcyjną. Tu na półkach wystaw kryją się przeróżne preparaty. Są np. różnego rodzaju nowotwory, ale są też preparaty z części ciała ludzi, którzy się otruli. Są modele ludzkiego ciała i narządów wewnętrznych, są też te narządy i jest specyficzny zapach.

Szpital św. Ducha we Fromborku czyli dawny szpital z XV wieku
Szpital św. Ducha we Fromborku czyli dawny szpital z XV wieku

A jednocześnie jest też piękna, czerwona podłoga, jest cegła na ścianie, są kilkusetletnie mury i jest jednocześnie galeria sztuki sakralnej i bardziej nowoczesnej. Pełen eklektyzm
Co by jednak nie mówić, to warto też zwrócić uwagę na sam budynek, w którego wnętrzu się znajdujemy. Budynek zbudowano w latach 1426–1433 i powstał z przeznaczeniem na szpital. Zbudowano nawet 12 specjalnych cel dla chorych i specjalne piece do ogrzewania wnętrza. Cóż, zimno nie sprzyja rekonwalescencji. 

Wnętrze dawnego szpitala św. Ducha
Wnętrze dawnego szpitala św. Ducha

Dla mnie jednak piękne było przede wszystkim bezpośrednie otoczenie szpitala. Oto w pięknym ogrodzie, z ładnie utrzymanymi alejkami możemy zobaczyć rośliny, którymi niegdyś leczono chorych. Wszystkie są rzecz jasna podpisane. Zatem jeśli tylko będziecie mieli chwilę, zachęcam do odpoczynku w tej pięknej scenerii. 

Stary Rynek i ławeczka Kopernika

Pomnik Mikołaja Kopernika na Starym Rynku we Fromborku
Pomnik Mikołaja Kopernika na Starym Rynku we Fromborku

Jeśli interesuje Was życiorys słynnego astronoma, to musicie zajrzeć na Stary Rynek. Co prawda najlepsze dni są już dawno za nim, a dziś to betonowa pustynia, ale to tu  można przysiąść na ławeczce obok Kopernika. I rzecz jasna zrobić sobie z nim zdjęcie. Ale nade wszystko na okręgu obiegającym mały pomnik, umiejscowiono tabliczki z wszystkimi najważniejszymi miejscowościami, z którymi wiązany był astronom. Zatem oprócz dalekiej Padwy, gdzie studiował, jest tu też Kraków gdzie nauki pobierał wcześniej. Na tabliczkach zobaczymy również np. Lidzbark Warmiński oraz Olsztyn.

Stary Rynek we Fromborku
Stary Rynek we Fromborku

Ale jako się rzekło: dziś Stary Rynek to betonowa pustynia bez klimatu. Więcej ludzi jest tu głównie z powodu zakupów w Biedronce i monopolowego. Ten ostatni mieści się w jednej z przepięknej urody starych kamienic obok dzwonnicy i kościoła, który był kotłownią.

Stare domy przy Starym Rynku. Ech serce się kroi, że nie są wyremontowane.
Stare domy przy Starym Rynku. Ech serce się kroi, że nie są wyremontowane.

Wieża wodna

Wieża wodna to dawne arcydzieło myśli inżynieryjnej. W latach 1571-72 wysoką wieżę wyposażono w unikalne jak na tamte czasy urządzenia. Otóż specjalne czerpaki, napędzane nurtem wody z Kanału Kopernika, wynosiły wodę na wysokość 25 metrów, gdzie znajdował się zbiornik od którego odchodziła rura. I oto wykorzystując naczynia połączone, rurą tą woda tłoczona była na Wzgórze Katedralne. Był to drugi taki mechanizm na świecie – pierwszy powstał w roku 1548 w bawarskim Augsburgu.

Wieża wodna we Fromborku
Wieża wodna we Fromborku

Twórcą tego genialnego mechanizmu był rurmistrz Valten Händel – pradziad słynnego kompozytora. Dlatego w sali przedstawiającej historię miejsca usłyszymy „Muzykę na wodzie” 
Wracając do samej konstrukcji, to działała ona około 200 lat, bo wskutek braku konserwacji, zakończyła działanie w roku 1778. Dziś wieża wodna to doskonały punkt obserwacyjny na okolicę i najlepsze miejsce do robienia zdjęć Wzgórza Katedralnego. A w jej przyziemiu i na pierwszym piętrze napijemy się doskonałej kawy w tutejszej kawiarni. 

Kawiarnia w dawnej wieży wodnej
Kawiarnia w dawnej wieży wodnej

Kotłownia czyli dawny kościół pw. św. Mikołaja

Dawny kościół Rzymskokatolicki pw. św. Mikołaja – Ten nieczynny teraz kościół to smutny symbol. Symbol zarówno odradzania jak też upadku. Odradzania, bo w XV wieku aż trzykrotnie padał ofiarą pożarów i trzykrotnie podnosił się dosłownie jak Fenix z popiołów. Był również niszczony w trakcie różnych wojen, które przetaczały się przez Frombork. I także te ciosy nie zdołały go zniszczyć. Raz za razem był remontowany ze zniszczeń. Aż przyszedł rok 1945, podczas którego doszczętnie spłonęło (podobno) barokowe wnętrze kościoła. Został tylko sam zewnętrzny szkielet bez dachu.

Kościół św. Mikołaja we Fromborku lata świetności ma za sobą. Wielokrotnie niszczony i odbudowywany ostatnio służył jaki kotłownia miejska
Kościół św. Mikołaja we Fromborku lata świetności ma za sobą. Wielokrotnie niszczony i odbudowywany ostatnio służył jaki kotłownia miejska

I szczęśliwym dla budynku trafem znów został odbudowany. Tylko tym razem z innym przeznaczeniem. Po odbudowie w 1973 roku umiejscowiono tu miejską kotłownię, która działała aż do 2002 orku. O tym, że to prawda świadczy widok z Wieży Radziejowskiego lub wieży wodnej. Środek dachu dawnej świątyni jest osmalony od sadzy.  Dziś ogrodzony siatką budynek niszczeje i czeka, aż Kościół coś z nim zrobi. Ale ten nie kwapi się do inwestycji. A szkoda, bo konstrukcja wygląda majestatycznie, a drewniana dzwonnica jest po prostu piękna i smutna w swym upadku. Jej konstrukcję najlepiej widać z Rynku , np. jak staniemy koło ławeczki Kopernika.

Dawny kościół pw. św. Mikołaja, który przez kilkadziesiąt lat był kotłownią miejską. Dziś nie można tu wejść, a budynek jest opuszczony
Dawny kościół pw. św. Mikołaja, który przez kilkadziesiąt lat był kotłownią miejską. Dziś nie można tu wejść, a budynek jest opuszczony

Port we Fromborku

Ponieważ jeżdżąc w lipcu rowerem po Warmii, Frombork stał się punktem noclegowym na mojej mapie, miałem też okazję zobaczyć, jak miasto wygląda wieczorem. Wtedy, kiedy większość turystów wyjeżdża i nie ma już tłoku. Poszedłem do portu, by zobaczyć widok na Zalew Wiślany z innej perspektywy, niż wspomniana powyżej Wieża Radziejowskiego.

Port we Fromborku
Port we Fromborku.
Ławeczka w porcie we Fromborku z widokiem na Zalew Wiślany
Ławeczka w porcie we Fromborku z widokiem na Zalew Wiślany

Nie jest to może najbardziej atrakcyjne miejsce, ale warto tu przyjść i popatrzeć na wodę. Usiąść na ławce, zjeść loda albo wstąpić do jednej z tutejszych smażalni ryb. Chociaż przyznaję, że ja nie wstąpiłem. Ot wszedłem na molo, popatrzyłem na szarą wodę, porozmyślałem o życiu i zaplanowałem trasę na kolejny dzień jazdy.
Jednak przy okazji marszu do portu, warto wstąpić w pobliże zrujnowanego i nieczynnego dworca kolejowego we Fromborku. Na ścianie można zobaczyć ładną mozaikę, zdobiącą budynek. Warto, póki jeszcze jej nie zniszczono. 
Aha, ten kanał, koło którego będziecie szli, to słynny Kanał Kopernika. To nim przez stulecia doprowadzano wodę do Fromborka. 

Oryginalna mozaika na niszczejącym dworcu kolejowym we Fromborku.
Oryginalna mozaika na niszczejącym dworcu kolejowym we Fromborku.

Frombork noclegi

Większość turystów wpada do Fromborka tylko na kilka godzin, ale może tak jak mnie, komuś wypadnie nocleg we Fromborku, bo będą jechali gdzieś dalej. Jest tu kilka hoteli – znajdziesz je w tym miejscu – ale przede wszystkim całkiem dobra jest baza mniejszych miejsc noclegowych w bardzo dobrym standardzie. Ja spałem w Villa Varmia – prosto i wygodnie z łazienką, tuż obok Wzgórza Katedralnego . Ale jeśli wolicie hotel, to jest Hotel Kopernik (jak Frombork, to musi być Kopernik!) Ale najlepiej sami sprawdźcie, co Wam się podoba w wyszukiwarce noclegów.

Oceń artykuł, jeśli Ci się podobał
[Ocen: 1 Średnia: 5]

Marzenia nigdy nie spełniają mi się same. To ja je spełniam! Dlatego jeśli tylko mogę, pakuję większy lub mniejszy plecak i jadę gdzieś w świat. Samolotem, autobusem, samochodem lecz najbardziej lubię pociągiem. Kiedyś często podróżowałem do Azji i na Bałkany. Dziś częściej spotkacie mnie w Polsce. Wolę też brudną prawdę niż lukrowane opowieści o pędzących po tęczy jednorożcach. Dlatego opisywane miejsca nie zawsze są u mnie wyłącznie piękne i kolorowe. Dużo pracuję zawodowo, a blog to po prostu drogie hobby, które sprawia mi przyjemność.

2 komentarze

  1. Czy mogę wykorzystać do jednorazowego wykładu dwa Pańskie zdjęcia? Chodzi o sama katedrę i postać Kopernika.
    Pozdrawiam Pana i gratuluję hobby spełniającego marzenia.
    Włodzimierz Zientara Toruń

Write A Comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.