Europa Polska

Chełmno. Pełna atrakcji zaskakująca i niedoszła stolica Krzyżaków

Chełmno to średniowieczne miasto idealne. Krzyżacy przez dłuższy czas chcieli założyć tu swoją stolicę. Dlatego miasto, które zaprojektowali, było przemyślane w każdym możliwym detalu. Szerokie ulice, place i dostęp do słońca, to zaprzeczenie średniowiecznego miasta! Ale o tym za chwilę. 

Kiedy przyjechałem do Chełmna autobusem z Torunia, pogoda była kiepska i akurat padał deszcz. Wykorzystałem ten czas, by odwiedzić lokalną informację turystyczną i zdobyć informacje o atrakcjach turystycznych miasta. W końcu kto jak nie oni będzie wiedział, co zobaczyć w Chełmnie? I faktycznie, uzbrojony zostałem w broszurę turystyczną oraz zapisałem się na następny dzień na organizowane przez miasto, darmowe zwiedzanie z przewodnikiem. W sezonie turystycznym odbywa się w każdą niedzielę. Skorzystajcie, jeśli będziecie akurat w mieście.

Widok na Rynek w Chełmnie. W centralnym punkcie znajduje się rzecz jasna ratusz.
Widok na Rynek w Chełmnie

Ratusz i rynek w Chełmnie

Spis treści

A ponieważ deszcz wciąż siąpił z nieba, nie chcąc marnować czasu, poszedłem zwiedzać wnętrza ratusza w którym mieści się muzeum. Obecna bryła budynku powstała w latach 1567 – 1572 i utrzymana jest w stylu późnego renesansu. Co ważne: nie został zbudowany od podstaw, lecz jest to przebudowa istniejącego tu wcześniej średniowiecznego ratusza. Ślady przebudowy zostały odsłonięte, by można się było z nimi zapoznać. Widać je, kiedy wyjdziemy na zewnątrz i spojrzymy pod dolny rząd okien. I będąc na zewnątrz, warto przejść na zachodnią stronę budynku i tam zobaczyć wzorzec pręta chełmińskiego. O tym, czym jest, zapoznacie się w kolejnych paragrafach.
Dziś, po siedmiu wiekach pełnienia funkcji serca miasta, ratusz jest siedzibą Muzeum Ziemi Chełmińskiej oraz wspomnianej informacji turystycznej.

Budynek Ratusza w Chełmnie
Budynek Ratusza w Chełmnie

Zapraszam jednak, by kontynuować zwiedzanie wnętrz muzeum. Na parterze warto zajść do sali ślubów, gdzie zobaczyć można przepiękną szafę gdańską i meble utrzymane w tym samym stylu.
Zaś kiedy wejdziemy na pierwsze piętro, zapoznany się z historią miasta. Na szczególną uwagę zasługuje tu sala sądowa, pokryta pięknymi malowidłami. Przyjrzyjcie się jej, bo np. ku przestrodze sądu jedna ze scen przedstawia salomonowe rozwiązanie.

Sala posiedzeń sądu w ratuszu Chełmna. Na wprost widać scenę sądu króla Salomona.
Sala posiedzeń sądu w ratuszu Chełmna

W muzeum dowiemy się też, czym był przywilej chełmiński, a także coś niecoś o najsłynniejszych obywatelach miasta. Jednym z nich jest wybitny profesor chirurgii przełomu XIX i XX wieku Ludwik Rydygier.

A jeśli ciekawi was, jaki był pierwszy, wzniesiony około 1298 roku ratusz, to był niższy od obecnego oraz dwukrotnie mniejszy. Miał dwie kondygnacje i wieżę. Była w nim waga miejska, skarbiec i izba reprezentacyjna dla rajców. Skromnie, ale wystarczało… aż do czasu rozbudowy rozpoczętej w 1567 roku.

Odsłonięte przeróbki powstałe przy przebudowie ratusza w Chełmnie
Odsłonięte przeróbki powstałe przy przebudowie ratusza w Chełmnie

Rynek miejski

Chełmski rynek pamięta jeszcze Krzyżaków. To oni nadali mu kształt i przeznaczenie. Tu toczyło się życie miasta i krzyżowały wszystkie drogi, wszystkich mieszkańców. Można było wpaść na zakupy, ale także na widowisko, kiedy pod pręgierzem karany był złoczyńca.
Rynek ma wymiary 111 na 156 metrów czyli powierzchnię około 1,5 hektara. Od pierwszych dni jego pierzeje zabudowane były kamienicami kupców. Na placu stały zaś ławy kupieckie i kramy, z których prowadzono handel. Do tego stał tu jeszcze dom kupiecki, wspomniany pręgierz oraz basen przeciwpożarowy.

Rynek i ratusz w Chełmnie
Rynek i ratusz w Chełmnie

Dziś także na rynku toczy się życie, ale tym razem dzięki ulokowanym tu knajpkom, które może nie grzeszą urodą, ale za to przyciągają turystów i lokalną ludność. Tu siada się, by wypić piwo lub kawę, a także zjeść obiad. Albo tylko kupić lody i pójść dalej. Albo usiąść pod drzewkiem, bo na szczęście w Chełmnie na rynku nie wycięto drzew i można skryć się w ich cieniu w upalny dzień. I z tej perspektywy można obserwować dzieci ganiające się dookoła fontanny lub wziąć udział w jakimś dziejącym się na płycie rynku festynie. Kiedy ja odwiedzałem Chełmno, swój sprzęt gaśniczy i ratowniczy prezentowali tu strażacy.

Miasto idealne

Jeśli myślimy o tak zwanym mieście idealnym, to pewnie przychodzi nam do głowy Zamość, a nie Chełmno. I dobrze, że nam przychodzi, ale to nie ten czas i nie to miejsce. Otóż kilkaset lat przed założeniem tego chyba najsłynniejszego założenia architektonicznego w Polsce, zakonnicy z Zakonu Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego usiedli przy „deskach kreślarskich” i naszkicowali swoją nową stolicę. Ponieważ zakładali ją na tak zwanym „surowym korzeniu”, mogli robić wszystko. Tak powstało jedno z piękniejszych średniowiecznych miast, zbudowanych w stylu gotyckim.

Wisła przepływająca obok Chełmna. W średniowieczu płynęł
Wisła przepływająca obok Chełmna. W średniowieczu płynęła tuż obok miasta

Chełmno miało być wygodnym miastem do życia. Dlatego zgodnie z teutońską, uporządkowaną duszą miasto zostało ulokowane na nowym prawie. Prawie chełmińskim, o czym za chwilę. Najważniejsze dla wyglądu miasta do dziś stał się podział miasta na uporządkowane kwartały. W tym celu użyto nowej miary czyli tak zwanego pręta chełmińskiego. Pręt liczył sobie około 4,35 metra długości. Każda ulica miała szerokość dwóch i pół pręta chełmińskiego. Budynki zaczęto zaś stawiać w kwadratach o długości boku dwóch sznurów chełmińskich. Sznur chełmiński liczył sobie 10 prętów.

Wzór pręta chełmińskiego, wiszący na zachodniej ścianie ratusza.
Wzór pręta chełmińskiego

Dziś wzorzec pręta chełmińskiego wisi na murze po zachodniej stronie ratusza miejskiego. Jak głoszą plotki, wzorzec pręta wisiał niegdyś na ścianie pobliskiej fary, a przeniesiony został dopiero w pod koniec XIX wieku.
Dziś co prawda nie można do niego podejść, bo jest odgrodzony od zwiedzających płotem, bowiem ratusz zaczął się osypywać i włodarze miasta w trosce o turystów, odgrodzili go.

Kościoły Chełmna

Chełmno za czasów swojej największej świetności czyli w XIV wieku pobudowało w granicach murów miejskich aż siedem kościołów! To naprawdę imponująca liczba jak na miasto tej wielkości i ogrom powstałych budowli! A jeśli dodamy, że w tym samym czasie powstają potężne mury miejskie, możemy wyobrazić sobie, jak bogate musiało być miasto, mogące pozwolić sobie na taki wydatek, w tak krótkim czasie! Dziś co prawda większość wnętrz jest pusta, ale sklepienia wciąż robią wrażenia, a o zachodzie słońca mury świątyń są kwintesencją gotyku ceglanego. Hipnotyzują kolorem!

Kościół pw. Św. Jakuba Starszego i Św. Mikołaja w Chełmnie
Kościół pw. Św. Jakuba Starszego i Św. Mikołaja w Chełmnie

Można z pewnym przekąsem i przymrużeniem oka powiedzieć za Monachomachią Ignacego Krasickiego, że „W mieście – gród, ziemstwo trzymało albowiem / Stare zamczysko, pustoty ohyda / Było trzy karczmy, bram cztery ułomki, / Klasztorów dziewięć i gdzieniegdzie domki.” Oczywiście tu domków było zdecydowanie więcej 🙂

Fara

Największą świątynią Chełmna jest fara czyli kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Świątynię wzniesiono w ekspresowym tempie, bo powstała w latach 1280-1320. Co ważne, jest to jedna z największych budowli w stylu gotyku ceglanego. Główna nawa ma wysokość 18 metrów, a jedyna ukończona wieża wznosi się na wysokość 60 metrów. Na dokończenie drugiej zabrakło pieniędzy, chociaż legenda głosi, że zawaliła się, bo murarze mając opóźnienia w budowie, zaczęli pracować w niedzielę. Co nie spodobało się Bogu…

Fara w nocy jest pięknie podświetlona
W nocy fara Chełmna jest pięknie podświetlona

Jeśli chodzi o wnętrze wybaczcie, ale nie podejmuję się go opisać, wszystko dlatego, że zwyczajnie nie jestem znawcą sztuki sakralnej. Na mnie wrażenie robi przestrzeń wnętrza. Imponujące dzieło dawnych, średniowiecznych mistrzów. A jeśli dodamy do tego jeszcze bogate wyposażenie, które uzbierało się na przestrzeni wieków, będąc krytykiem sztuki, można tu spędzić długi czas. Jednak dziś miejscami, które gromadzą najwięcej osób są: cudowny obraz Matki Boskiej Bolesnej Chełmińskiej oraz relikwie św. Walentego. Jeśli szukacie relikwii, zwróćcie uwagę na obraz, przedstawiający ścięcie mężczyzny. To właśnie to miejsce.

Relikwie św. Walentego z kościoła farnego w Chełmnie
Relikwie św. Walentego z kościoła farnego w Chełmnie znajdują się w szkatule pod obrazem przedstawiającym ścięcie świętego.

Zaś uwagę osób niewierzących przyciąga wisząca przy wejściu do nawy głównej głowa jelenia. Ten powieszony na konopnej linie specyficzny higrometr przepowiada pogodę. Jeśli głowa zwrócona jest w kierunku drzwi, będzie padało. Jeśli w kierunku ołtarza, zapowiada się dobra, słoneczna pogoda!

Higrometr czyli głowa jelenia przepowiadająca pogodę
Higrometr czyli głowa jelenia przepowiadająca pogodę

Panorama Chełmna z wieży kościelnej

Będąc we wnętrzu, nie zapomnijcie kupić biletu (5zł normalny i 3zł ulgowy) na wieżę kościelną. To z niej rozpościera się przepiękny widok na Chełmno. Stąd jak na dłoni widać podzieloną na kwartały starą część miasta. Krzyżacy naprawdę mieli głowę na karku. Gwoli ciekawostki powiem jeszcze, że to stąd rozpościera się najpiękniejszy widok na Świecie. Świecie to po prostu położone na drugiej stronie Wisły miasto. Tam także istniał zamek krzyżacki i jeśli macie dobry obiektyw, z łatwością go dostrzeżecie.

Widok na Rynek w Chełmnie. W centralnym punkcie znajduje się rzecz jasna ratusz.
Widok na Rynek w Chełmnie. W centralnym punkcie znajduje się rzecz jasna ratusz.

Przed wspinaczką na wieżę warto posłuchać, czy nikt nie schodzi właśnie z wieży. Kręty korytarzyk jest tak wąski, że praktycznie uniemożliwia minięcie się dwóch osób. Na szczęście taka niedogodność jest tylko w początkowym odcinku wieży, w wyższych partiach wchodzimy po drewnianych schodach i łatwo dostrzec, że ktoś nadchodzi z naprzeciwka.

Schody prowadzące na wieżę kościoła farnego w Chełmnie
Schody prowadzące na wieżę kościoła farnego w Chełmnie.
Wnętrze fary w Chełmnie
Wnętrze fary w Chełmnie

Zespół klasztorny Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie

Na przestrzeni wieków nosił różne nazwy. Na początku był to klasztor Cysterek, po tym, jak zmieniły regułę zakonną, stał się klasztorem Benedyktynek. Obecnie jest siedzibą Sióstr Miłosierdzia.
Niestety w momencie, kiedy zwiedzałem atrakcje Chełmna, klasztor był jeszcze zamknięty dla zwiedzających. Dlatego nie miałem sposobności obejrzenia wnętrza kościoła i skarbca. Pozostało mi zaledwie oglądanie bryły z zewnątrz. Wszystko z powodu epidemii koronawirusa i zamknięcia wnętrz dla turystów ze względu na bezpieczeństwo przebywających tu sióstr.

Kompleks dawnego klasztoru Cysterek a następnie Benedyktynek
Kompleks dawnego klasztoru Cysterek a następnie Benedyktynek. Kompleks wygląda jak nowy, a to przez to że przeszedł gruntowny remont. Oczywiście większość pieniędzy wyłożyła Unia Europejska.

A historia tego miejsca jest fascynująca, bo klasztor cysterek założono w roku 1266. Klasztor rośnie w siłę, dzięki nadaniom i darowiznom powstają imponujące budynki. W międzyczasie zmienia się reguła zakonna i nie ma już Cysterek, lecz Benedyktynki. Reformacja powoduje, że w klasztorze żyje zaledwie kilka mniszek. Odrodzenie przynosi pojawienie się charyzmatycznej siostry Magdaleny Mortęskiej. Reformuje ona zakon i przeżywa on odrodzenie. Pojawiają się nowe siostry, a ksieni Mortęskiej wkrótce podlegają konwenty w całej Polsce! A co wprowadziła ciekawego? Np. przy klasztorach zaczęto prowadzić szkoły dla dziewcząt. Oczywiście nie tych z niższych klas społecznych, ale to i tak zmiana, bo dotychczas kobiety pozbawione były szans na naukę.

Portal prowadzący do kościoła na terenie klasztoru Cysterek
Portal prowadzący do kościoła na terenie klasztoru Cysterek. Niestety w czasie kiedy zwiedzałem Chełmno, do kościoła nie można było wchodzić.

Inne świątynie

Pozostałe kościoły nie są tak spektakularne jak te wymienione wyżej, ale i tak zrobią na was wrażenie. Jeśli nie z powodu wnętrza (często już rozkradzionego), to na pewno z powodu monumentalnych zewnętrznych fasad.
I tak dla przykładu kościół Rzymskokatolicki pw. Św. Piotra i Pawła wnętrze ma mniej spektakularne, ale zewnętrzna bryła wciąż robi wrażenie. Szczególnie fasada, na której jeśli wierzyć przewodniczce oparto odbudowywaną warszawską katedrę na Starym Mieście. Faktycznie jak porównuję, to podobieństwo jest widoczne na pierwszy rzut oka. A czy warto wejść do środka?! Jak najbardziej! Jeszcze jak!
Bo przecież na ścianach zachowały się średniowieczne polichromie, którymi kościół był kiedyś zapewne pokryty w całości.

Ulica Dominikańska i kościół pw. Św. Piotra i Pawła
Ulica Dominikańska i kościół pw. Św. Piotra i Pawła.
Fragment odkrytych polichromii z kościoła św. Piotra i Pawła w Chełmnie
Fragment odkrytych polichromii z kościoła św. Piotra i Pawła w Chełmnie

Podobnie ma się rzecz z kościołem Świętego Ducha. W środku pozostało niewiele. Nawet dach jest betonowy i od wewnątrz wyłożony jakimiś deskami. Na ścianach zaś zachowało się kilka symboli i ledwo widoczny fresk. Niewiele jak na dawny kościół, przy którym mieścił się szpital. Rzecz jasna szpital to nazwa dość umowna. Co prawda braciszkowie krzyżaccy mieli w regule zakonnej to, że będą leczyć biednych, to szpital był miejscem, gdzie umierało się bliżej Boga i w mniejszym cierpieniu, bo uśmierzano ból ziołami. Dziś niestety z zabudowań szpitalnych nie zachowało się już nic, ale wrażenie robi ceglana bryła dawnej świątyni.

Kościół św. Ducha w Chełmnie
Kościół św. Ducha w Chełmnie

 Mury obronne Chełmna

Mury obronne Chełmna liczą obecnie 2270 metrów, co stanowi około 90% pierwotnej długości. Zatem jak widać zachowały się do dzisiejszych czasów niemal w całości. Wjazd do miasta umożliwiało dawniej 7 bram, z których do dziś przetrwały zaledwie 2: Brama Grudziądzka (prowadząca rzecz jasna do Grudziądza) i Brama Merseburska, pozostałe rozebrano w XVIII wieku.

Brama Grudziądzka, Jedna z dwóch zachowanych do dziś starych bram miejskich
Brama Grudziądzka, Jedna z dwóch zachowanych do dziś starych bram miejskich

Mury obronne zaczęto budować w XIII wieku – są one ceglane, ale podstawa jest w każdym wypadku kamienna. Nie zawsze to widać z uwagi na wysoką trawę, ale jeśli spojrzycie uważnie, na pewno dostrzeżecie kamienie. Początkowo mury były stosunkowo niskie, zatem w roku 1563 podwyższono je. Idealnie widać to, patrząc na górne partie. Kolory cegieł wypełniających dawne blanki są różne. Ta jaśniejsza jest uzupełnieniem z XVI wieku.

Mury obronne Chełmna z Basztą Prochową i jedyną krzywą ulicą na terenie starego miasta
Mury obronne Chełmna z Basztą Prochową i jedyną krzywą ulicą na terenie starego miasta

Warto pospacerować wzdłuż murów, bo po pierwsze, w okolicy Starych Plant zobaczycie pozostałości dawnej fosy. Tak, to ten przyjemny park! Po drugie w okolicy ulicy Rybaki, w mury wkomponowano kamienne kule armatnie. Warto tu jeszcze dodać, że nocą część murów jest malowniczo podświetlona, warto więc przejść się tu na romantyczny spacer.

Chełmno. Krótka historia

Jak już napisałem, Chełmno miało stać się stolicą powstającego państwa krzyżackiego. I chociaż finalnie stolica została ulokowana w Malborku, to Chełmno prężnie się rozwijało! Mało brakowało, a powstałby tu także uniwersytet. Ale wróćmy do początku.

Pierwsze Chełmno leżało zupełnie gdzie indziej! Otóż Piastowie, w okolicy obecnej wsi Kałdus zbudowali gród warowny, na tyle potężny i ważny, że zbudowano w nim nawet bazylikę! A jeśli dodamy, że działo się to w okresie panowania Mieszka II, to naprawdę robi to wrażenie, bo było to jedno z pierwszych i najważniejszych polskich miast i od niego zaczynała się polska państwowość.

Mury miejskie w Chełmnie w znakomitej większości przetrwały do dzisiejszych czasów
Mury miejskie w Chełmnie w znakomitej większości przetrwały do dzisiejszych czasów

Złote lata Chełmna

Po tym jak Konrad Mazowiecki w roku 1226 chciał dobrze, ale nieopatrznie zrobił źle (dla siebie oraz Polski) i zaprosił na Ziemię Chełmińską Zakon Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego czyli tak zwanych Krzyżaków. Ci zaś ulokowali się najpierw wraz z zamkiem koło dzisiejszej wsi Starogród. I właśnie dlatego, że w Starogrodzie stał zamek, Krzyżacy nie zbudowali potężnego zamku na terenie nowej lokacji Chełmna. Byłoby to diablo drogie, a oni byli rozsądni. Oczywiście nowe miasto zostało potężnie ufortyfikowane murami obronnymi, które w znacznej mierze przetrwały do dziś. Warto tu też wspomnieć, że Chełmno budowane było z odwołaniem do symboli, bo czymże innym, jak nie tym jest zbudowanie 7 bram miejskich? To nawiązanie wprost do Jerozolimy.

Mury miejskie Chełmno nocą są pięknie podświetlone
Mury miejskie Chełmna nocą są pięknie podświetlone

Krzyżacy nie byli w ciemię bici i robili wszystko, by przyciągnąć do Chełmna nowych osadników. Nie chodziło im jednak o byle kogo, ale o ludzi zamożnych i przedsiębiorczych. Dlatego jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że mieszkańcy mogli polować w okolicznych lasach. W zamian musieli tylko oddać prawą łopatkę upolowanej zwierzyny, mogli łowić w Wiśle ryby (ale na własny użytek), a także jeśli przez ich teren przepływała rzeczka, postawić na niej młyn. No i nade wszystko zagwarantowali prawo własności! Nie tylko po linii męskiej, ale dziedziczyć mogły też kobiety. Te i inne przywileje spowodowały, że w średniowieczu miasto było potężne, bo zamieszkałe przez około 4 000 mieszkańców. O tym, że było bogate niech poświadczy 7 zbudowanych kościołów!

A co było największym atutem Chełmna? To przepływająca wtedy tuż obok miasta rzeka Wisła. Dziś jest ona odsunięta od miasta o około półtora kilometra, ale wtedy w Chełmnie działał duży port rzeczny, dzięki któremu miasto należało do potężnego wówczas związku handlowego czyli Hanzy!
Ukoronowaniem znaczenia był fakt, że miasto wystarało się też u papieża Urbana VI o bullę z 9 lutego 1386 roku, która pozwalała na otworzenie w Chełmnie uniwersytetu. Jednak sytuacja polityczna spowodowała, że Krzyżacy mieli ważniejsze zmartwienia na głowie, niż fundowanie uniwersytetu.

Mury obronne i kościół pw. św. Marcina
Mury obronne i kościół pw. św. Marcina. W oddali dach i wieża kościoła św. Ducha.

Zmierzch potęgi miasta

Żeby miasto się rozwijało, musi mieć potężnego zarządcę i silny organizm państwowy w ramach którego istnieje. Chełmno zaś stało się miastem na granicy dwóch potęg. Z jednej strony Rzeczpospolita, z drugiej państwo krzyżackie. Jak wiemy z historii, konflikty miedzy Polakami i Krzyżakami były nieuniknione. Także dla handlu o wiele ważniejszy stawał się Toruń, co miało wpływ na dochody miejskiej kasy.

Po bitwie pod Grunwaldem włodarze miasta doszli do wniosku, że lepiej im będzie przy polskim królu. Jednak postanowienia I Pokoju Toruńskiego przypisały Chełmno Krzyżakom. Jednak twarda polityka państwa zakonnego wywoływała duży opór mieszkańców miast, którzy o wiele przychylniej patrzyli na Polskę. Rzeczpospolita zapewniała o wiele większe wolności, a także pozwalała na bogacenie się, dzięki pośrednictwu w handlu towarami pochodzącymi z głębi rozległego kraju. W 1454 roku Chełmno przyłączyło się do powstania przeciwko zakonowi i w wyniku postanowień II pokoju toruńskiego stało się częścią Królestwa Polskiego. Miasto znów przeżywa rozwój.

Kamienice na chełmińskim rynku
Kamienice na chełmińskim rynku

Przerywa go jednak najazd Szwedów. Miasto jest wielokrotnie najeżdżane, mieszkańcy zmuszani są do płacenia okupu. W mieście szaleją zarazy, które pochłaniają niemal jedną trzecią ludności. I wreszcie następuje rok 1772, w wyniku pierwszego rozbioru Polski, Chełmno staje się częścią Królestwa Prus. I jest to impuls do kolejnego okresu rozwoju miasta.
Do Polski Chełmno wróciło dopiero w wyniku postanowień Traktatu Wersalskiego – staje się to w roku 1920! Warto jeszcze odnotować, że działania wojenne ostatniej wielkiej wojny (1939-1945) szczęśliwie nie niszczą miasta. Chodzi rzecz jasna o budynki, bo mordy na ludności polskiej trwają w najlepsze…

Piękny widok na Chełmno

Stojąc przed ratuszem miejskim, zobaczyłem duży napis „Chełmno” na tle pięknej panoramy miasta. Patrząc po ułożeniu zabytkowych dachów budynków doszedłem do wniosku, że jest to widok z południowej strony miasta. Zatem niewiele myśląc po prostu poszedłem na przedmieścia Chełmna, by zrobić podobne zdjęcie. Cóż, może nie trafiłem dokładnie w to samo miejsce, ale przyznaję, że panorama miasta, którą udało mi się zrobić, też bardzo mi się podoba. Jeśli chcecie zrobić podobne zdjęcie pójdźcie lub podjedźcie na ulicę Żurawią a następnie osiedla Dworzyska.

Panorama Chełmna
Panorama Chełmna widzianego z okolicznych pól. W średniowieczu taki widok musiał budzić podziw, zbliżających się do miasta.

Chełmno. Miasto zakochanych i… niezrównoważonych

Chełmno promuje się jako „Miasto zakochanych.” Wszystko przez to, że w tutejszej farze spoczywają fragmenty doczesnych szczątków świętego Walentego. A ten jak wiadomo powszechnie jest obecnie patronem zakochanych. Słynne Walentynki są na jego cześć. Tylko sęk w tym, że patronat nad zakochanymi to twór ostatnich lat, a pierwotnie święty Walenty był patronem osób niezrównoważonych psychicznie i epileptyków. Dlatego równie dobrze można by przyjąć, że Chełmno mogłaby się zwać „Miastem wariatów” 😉 Oczywiście upraszczam. Ale czy zakochanie nie jest swojego rodzaju szaleństwem? 😉 Ileż to głupot ludzie zrobili z miłości!

Serca ułożone z roślin na jednym z placów w Chełmnie
Serca ułożone z roślin na jednym z placów w Chełmnie

Chełmno wybrało jednak ten bardziej optymistyczny wariant i dlatego w kilku miejscach miasta natkniemy się na ławeczki dla zakochanych, a także serduszka uformowane z roślin. Wszystkie miejsca są nader licznie obfotografowywane przez przyjezdnych.

Park miniatur zamków krzyżackich

Park miniatur zamków krzyżackich
Park miniatur zamków krzyżackich

Tuż obok fragmentu dawnych murów miejskich znajduje się bardzo ciekawy park miniatur. Oto za niewysokim płotkiem stoją miniatury zamków krzyżackich zbudowanych przez rycerzy z czarnym krzyżem. Jeśli dobrze pamiętam, znajduje się tu 13 miniatur. Makiety są wykonane w skali 1:30 i dzięki nim można idealnie zobaczyć, jak potężne były to warownie. Rzecz jasna prym wiedzie tu warownia w Malborku (na makiecie jest zamek wysoki), ale niemal równie potężna jest fortyfikacja z Radzynia Chełmińskiego.

Prawo chełmińskie – przywilej chełmiński

28 grudnia roku pańskiego 1233 wielki mistrz krajowy Hermann von Salza oraz drugi wielki mistrz krajowy Hermann Balk wystawili dokument lokacyjny dla Chełmna oraz Torunia. I stał się ten akt założenia miasta przełomowym aktem prawnym nie tylko dla tej okolicy, ale też ówczesnej Rzeczpospolitej.

Krzyżacy, bo o nich mowa, wzięli wszystko co najlepsze z dotychczas obowiązującego w Europie prawodawstwa. W nowym dokumencie prawnym starali się uregulować życie polityczne, gospodarcze i społeczne zakładanych miast. Miał być porządek! Ludzie mieli się móc uczciwie bogacić, ale też oczekiwać, że sądy staną po stronie sprawiedliwości. Prawo chełmińskie zwane też przywilejem chełmińskim miało zachęcać ludzi do osiedlania się w nowo powstającym mieście. I tak dla przykładu wprowadzało między innymi:

  • dziedziczenie zarówno dla mężczyzn jak i kobiet
  • określało prawo bicia monety (denar chełmiński)
  • zwalniało Ziemię Chełmińską od cła
  • własny system miar
  • posiadanie ziemi związane było ze służbą rycerską

Oczywiście w kolejnych latach występowało wiele odmian prawa chełmińskiego, ale punkt odniesienia był jeden. Prawo to było na tyle dobre i elastyczne, że na jego zasadach logowano 225 miast i 1364 wsie. Ciekawostka: Warszawa też została lokowana na prawie chełmińskim. A o tym, że prawo to było dobre, niech świadczy fakt, że na terenie Prus Królewskich obowiązywało aż do rozbiorów Polski!

Nocleg w Chełmnie

Może i baza noclegowa Chełmna nie jest jakaś szczególnie rozbudowana, ale też bardziej być nie musi. Możecie bez problemu znaleźć nocleg w hotelu czterogwiazdkowym, ale też tani nocleg bez wielu gwiazdek, za to wygodnie i tuż przy starych murach. I właśnie w takim miejscu zamieszkałem na dwie noce: hotel Hotelik (bo tak się nazywa) ze smacznym śniadaniem każdego poranka. Jeśli miałbym wracać do Chełmna, na pewno zamieszam właśnie tu.
Jeśli jednak szukacie czegoś droższego i o wyższym standardzie, wybierzecie Apartamenty Chełmińskie w odnowionej XVII wiecznej kamienicy.
Opcją hotelową na pewno wartą rozpatrzenia jest Karczma Chełmińska. Przestronne wygodne pokoje w kilku standardach do wyboru.

Restauracje i gdzie napić się kawy

Po zwiedzaniu a może nawet w trakcie na pewno zgłodniejecie, a przynajmniej ja raz na jakiś czas odczuwam głód i szukam dobrej restauracji. W Chełmnie rzecz jasna znajdziecie kilka smacznych. Ja bardzo, ale to bardzo polecam lokal, który oddalony jest o około 600 metrów od Bramy Grudziądzkiej. Restauracja zwie się Chlebem i solą, mieści się w budynku, który trudno posądzać o bycie restauracją, ale to jest restauracja i karmią w niej znakomicie. Także obsługa kelnerska jest na dobrym poziomie. Warto powiedzieć, że drugiego dnia pamiętali, co jadłem pierwszego.

Kawiarnia Staromiejska w Chełmnie
Kawiarnia Staromiejska w Chełmnie

Zaś jeśli chcecie w Chełmnie zajść na dobrą kawę z ciastkiem, to polecam kawiarnię Staropolska. Wystrój jest tak klimatyczny, że aż chce się tam siedzieć. Dobra kawa podawana jest w pięknych filiżankach, a kawałek ciasta w niejednej cukierni byłby podzielony na dwa i tak sprzedawany. Znakomita kawiarnia, polecam!

Oceń artykuł, jeśli Ci się podobał
[Ocen: 4 Średnia: 5]

Marzenia nigdy nie spełniają mi się same. To ja je spełniam! Dlatego jeśli tylko mogę, pakuję większy lub mniejszy plecak i jadę gdzieś w świat. Samolotem, autobusem, samochodem lecz najbardziej lubię pociągiem. Kiedyś często podróżowałem do Azji i na Bałkany. Dziś częściej spotkacie mnie w Polsce. Wolę też brudną prawdę niż lukrowane opowieści o pędzących po tęczy jednorożcach. Dlatego opisywane miejsca nie zawsze są u mnie wyłącznie piękne i kolorowe. Dużo pracuję zawodowo, a blog to po prostu drogie hobby, które sprawia mi przyjemność.

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.